Zimą, kiedy nasza cera narażona jest na działanie mrozu, warto szczególnie o nią dbać. Powinna być odpowiednio odżywiona. Dlatego oprócz codziennego używania kremów można od czas do czasu zrobić sobie maseczkę. To nic trudnego, każda z nas może bez problemu zrobić ją samodzielnie w domu. Maseczkę można sporządzić według odpowiedniej receptury albo kupić w sklepie kosmetycznym. Najważniejsze to znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. Są maseczki, które nawilżają skórę, inne pozwalają odzyskać cerze kolor i blask, jeszcze inne dostarczają składników odżywczych. Podobno na zimę bardzo dobra jest maseczka z ziemniaka. Pomaga ona usunąć przebarwienia skóry spowodowane mrozem, łagodzi podrażnienia oraz odświeża i wygładza cerę. Wszystko za sprawą witamin B i C, skrobi, białka oraz soli mineralnych zawartych w ziemniakach. Aby powstała maseczka trzeba ugotować ziemniaka ze skórką, a potem zetrzeć go i wymieszać ze śmietaną. Taką mieszankę trzeba nałożyć na twarz i pozostawić na 15 minut.
Maseczki, które można kupić w sklepie zwykle po prostu wyciska się z opakowania na dłonie i nakłada na twarz. Są więc bardzo praktyczne i wygodne. Na pewno dobrym pomysłem na odświeżenie cery, a jednocześnie na popołudniowy relaks, będzie wizyta u kosmetyczki. Warto zamówić masaż twarzy, a potem maseczkę niwelującą ślady zimowych chłodów. Przy okazji można też zrobić peeling, który przydaje się od czasu do czasu przy każdym rodzaju cery.
